poniedziałek, 11 marca 2013
Osiemnastka
Kiedy dwa lata temu napisałam pierwszego posta nie spodziewałam się, że uda mi się kontynuować wpisy przez tyle czaus. I teraz widzę że fajnie jest poczytać co było. Dzisiaj już ochłonęłam po przygotowaniach do obchodów osiemnastki Patrykowej.Bo jakżeby inaczej przecież taka uroczystość zdarza się tylko raz.Oczywiście był tort i szampan, którego otwierał solenizant a także musowo wypił kieliszek czystej wódki żeby zobaczyć, że to niedobre. I kiedy wszyscy czekali, że się skrzywi to Patryk stwierdził że może być. Uśmialiśmy się trochę bo nikt nie przy puszczał, że taka będzie reakcja. Moje dziecko jest dorosłe i w związku z tym czeka nas kilka pilnych spraw,które trzeba załatwić między innymi nieszczęsny dowód którego Patryk nie chce. A właściwie to nie wiem czy nie chce mieć dowodu czy też tylko złości się na to, że trzeba iść do fotografa bo to go najbardziej teraz denerwuje. A mnie zaczyna trochę złościć jego nowe powiedzonko"mogę bo jestem już dorosły" na wszystkie sytuacje kiedy robi coś nie tak. Myślę że w niedługim czasie przejdzie mu i wszystko wróci do normy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Gratulacje dla ,,dorosłego''! Zachłysnął się, jak każdy w tym momencie, ale to minie...
OdpowiedzUsuńSto lat, sto lat Patryk!!! Zdrowia, słońca i miłości życzymy! Teraz na imprezach kieliszka Jemu nie zabronicie, jak posmakowało ;) Z tą dorosłością to minie zaraz....
OdpowiedzUsuńPs. Ja też jestem z pod znaku ryb, dobry znak zodiaku :)
Pozdrawiam -kajtuiowa mama