czwartek, 1 listopada 2012
Halloween
Wczorajszy dzień w szkołach upłynął pod znakiem Halloween. Chyba wszędzie były organizowane konkursy na najlepszy kostium a potem żarty na całego. Jako, że mój Patryk dość późno wraca z zajęć to dopiero wtedy zaczął się zastanawiać czy iść po cukierki. Z pomocą przyszła córka sąsiadów bo usłyszała, że jej koleżanki chodzą po przebierane po ulicach. No to mój Patryk też przebrał się i ruszyli z przystrojonym okolicznościowo koszykiem po słodycze no, a ja z nimi jak to określili jako ochroniarz.http://www.zlotemysli.pl/betina123654,1/prod/6542/abc-madrego-rodzica-inteligencja-twojego-dziecka-jolanta-gajda.html A swoją drogą byłam ciekawa reakcji mieszkańców na nową modę. Okazało się, że chociaż nie wszyscy wiedzieli od razu o co dzieciakom chodzi to zabawa była przednia. Zeszło nam na odwiedzinach kilku domów sporo czasu i przekonałam się, że ludziom potrzeba trochę rozrywki choćby w takiej formie, bo nikt się nie złościł że przeszkadzamy a i do koszyka nazbierali sporo smakołyków.A ponadto był to także sposób na trochę ruchu na świeżym powietrzu o co o tej porze roku trudno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A mnie takie wizyty drażniły. Niestety!
OdpowiedzUsuńMnie było nawet trochę żal, że w Gdyni maluchy nie chodzą... Na wsi całe tabuny wędrują, a jaką kreatywność prezentują!
OdpowiedzUsuń