Powered By Blogger

poniedziałek, 16 września 2013

Nie do wiary

  Szłam z Patrykiem ulicą i minęliśmy dwie "Cyganki" z dzieckiem.Kobiety szły sobie spokojnie nikogo nie zaczepiając, a mój Patryk zupełnie jak dla mnie bez sensu mówi mi żebym pilnowała torebki. Pytam go dlaczego, a on że mi cyganki ukradną. Dosłownie mnie na moment zamurowało, bo nigdy czegoś takiego od niego nie słyszałam , a nawet wiem, że zna kilku Romów ze szkoły gdzie razem się uczą. No to pytam go dlaczego tak powiedział, a on mi że cygany zawsze kradną. Kiedy próbowałam się dowiedzieć kto mu tak powiedział,on to wie i już.Myślę spróbujemy inaczej i pytam go czy mu kiedyś cygan coś ukradł- nie, a może ktoś mu powiedział że któremuś koledze cygan coś ukradł-też nie. Skoro nie zna nikogo takiego ,któremu coś ukradł cygan to niech nie powtarza takich rzeczy bo to jest niegrzeczne. Nie wiem na jak długo to zapamięta ,ale przerażające jest to, że ludzie wyrażają swoje  poglądy nie bacząc na to, że słyszą to inni i mogą zrobić komuś krzywdę pomówieniami.

1 komentarz:

  1. Paskudne generalizowanie! Może do Patryka dotarły echa ostatnich zdarzeń w Andrychowie? Głośno było przez cały tydzień...

    OdpowiedzUsuń