Powered By Blogger

niedziela, 27 stycznia 2013

Narciarze

 Nareszcie jest trochę cieplej to i na spacery z kijkami można iść trochę dalej. Co prawda Patryk nie jest zbyt zadowolony kiedy idziemy, a ja zmieniam trasę żeby było dalej. A dzisiaj po raz pierwszy po drodze minęli nas narciarze na biegówkach. Widać że ludziom podoba się to że mogą popróbować poczuć się jak nasza medalistka .Oj żeby jeszcze nauczyli się zabiera odpadki ze sobą po tym co skonsumują. Jeszcze jest masę śniegu a już niestety pełno papierków po słodyczach, i butelek po napojach. A co to będzie jak śnieg stopnieje, aż strach pomyśleć.

niedziela, 20 stycznia 2013

Zamiast

 Przez cały tydzień Patryk maszerował ze mną przy wydatnym udziale kijków. Czasem różnie nimi operował, ale najważniejsze że da się odciągnąć od komputera i wychodzi na spacer.A wczoraj wpadł na świetny według niego pomysł,że ja mam iść z kijkami a on weźmie Maksa na smycz i pójdziemy daleko na spacer.Doszłam do wniosku że nie ma się o co upierać chce iść z psem to niech idzie. Nasza psina też umie dać wyćwikę bo trzeba mocno smycz trzymać żeby go potem po lesie nie szukać. Okazało się, że Patryk umęczył się bardziej z psem  niż z kijkami i długo nie będzie miał ochoty na dalekie spacery z Maksem. No,ale spacer po lesie w śniegu był całkiem przyjemny.

niedziela, 13 stycznia 2013

Kijki

 Zaczęły się ferie i jak zwykle pierwsze pytanie jak zająć wolny czas Patrykowi. I wydaje mi się że wpadłam na świetny pomysł bo zakupiłam kijki do Nordic Walking i zaczęliśmy marsze po naszym lesie.Co prawda zbyt wielkiego entuzjazmu u Patryka nie ma ,ale kiedy wprost twierdzę że i tak wygaszę mu komputer to ubiera się i maszeruje ze mną. Zauważyłam że kijki zmuszają do szybszego marszu i fajnie. Zobaczymy jakie będą efekty. Na razie oglądamy piękne wieczorne zimowe widoki zasypanego śniegiem lasu, bo pierwsze wyjście były wieczorem po powrocie z zajęć.Ale dzisiaj pójdziemy po południu i głębiej w las.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Wynik...

  W końcu przyszły wyniki z badania histopatologicznego z usuniętej brodawki . Jak się okazało to nie była brodawka tylko włókniak. Na szczęście w badaniu nie stwierdzono żadnych "złośliwych" komórek, a guzek został usunięty w całości i jak to pan doktor stwierdził możemy spać spokojnie.Przy najmniej jeden problem mamy z głowy.A na miejscu w którym rosła ta paskuda pozostała tylko mała blizna,jak to Patryk mówi nie ma czego drapać.

środa, 2 stycznia 2013

Nowe recepty

 Małżonek poszedł dzisiaj na terminową wizytę do stomatologa i okazało się że przy jego schorzeniach trzeba przed usunięciem zęba przyjmować lekarstwo i dopiero potem usunąć. No to wzięłam receptę i w aptece zostałam po informowana, że na taką receptę mogę wykupić lek ale bez zniżki no chyba, że pójdę do lekarza i wezmę nową receptę na w/g obowiązującego obecnie wzoru. Skoro byłam w pobliżu to poszłam po nową receptę i niestety okazuje się że nikt nie informuje stomatologów o nowych drukach, a o takie się trzeba upomnieć. Nie mam pretensji do lekarza ale nie dziwię się, że naszemu NFZ etowi wiecznie brakuje pieniędzy skoro co chwilę zmieniają się jakieś druki pieczątki a jak przed chwilą w telekspresie podali w szpitalach zamiast kart chorobowych opaski. Wygląda na to, że chcą aby pacjent w szpitalu czuł się jak na wczasach. Ciekawe czy opaski będą kolorowe jak w hotelach żeby każdy wiedział czy kto ubezpieczony pracujący a może prywatnie opłaca pobyt. I tak świat się kręci dalej po nowym roku a nasze władze dbają żeby naród stale był na bieżąco z nowinkami w NFZ.