Powered By Blogger

niedziela, 22 maja 2011


A po mszy udaliśmy się na lotnisko aeroklubu i zaczęła się zabawa dzieciakom bardzo podobały się pokazy w wykonaniu komandosów.Mogli też z bliska zobaczyć wozy bojowe,czołg,samoloty oraz skoki na spadochronach.Mój syn bardzo przeżywał ,że mógł potrzymać prawdziwy karabin.To był dzień pełen wrażeń,tylko trudno wytłumaczyć naszym chłopakom,że oni nie będą takimi żołnierzami chociaż bardzo tego chcą.

Pielgrzymka

19 maja odbyła się dziewięnasta pielgrzymka fundacji im. Brata Alberta.W tym roku spotkanie było w Gliwicach.Na początek była msza w Sanktuarium Matki Boskiej Kochawińskiej.W podziękowaniu warsztaty i świetlice terapeutyczne składały dary wykonane przez podopiecznych

sobota, 14 maja 2011

U lekarza

Mieliśmy wyznaczoną wizytę u neurologa,a odbywa się to u nas w ten sposób,że najpierw trzeba się zarejestrować a potem czekać cierpliwie na swoją kolejkę ,której trzeba pilnować. W praktyce wygląda to tak ,że siedzi się w poczekalni około dwie godziny niezależnie od wieku dziecka czy też schorzenia na jakie się leczy. Kiedy przed nami były jeszcze dwie osoby przyszła młoda mama z kilkumiesięcznym dzieckiem i swoimi rodzicami do pomocy.Zapytała czy może wejść spytać lekarza czy przyjmie jej dziecko-u nas trzeba ustalać terminy wizyt.Po wyjściu z gabinetu w niezbyt kulturalny sposób zaczęła się wyrażać na temat inteligencji doktora ,który jej powiedział żeby zaczekała na koniec kolejki. Wszystko to działo się w obecności dzieci,które jak wiadomo nie zawsze umieją rozróżnić co jest dla ich wiadomości,a co nie,a ponadto w poczekalni byli też inni rodzice również z niemowlakami i czekali na swoją kolej.Młoda kobieta zostawiwszy niemowlaka babci wyszła gdzieś i za chwilę wróciła i zaczęła narzekać,że ona z dzieckiem nie może czekać i żeby ją przepuścić bez kolejki.Trudno przejść obojętnie wobec takiej bezczelności przepuściliśmy ją i mam nadziejęże nie będę jej więcej spotykać w żadnej kolejce.Dziwi mnie też reakcja jej mamy,która nie zwróciła jej uwagi,że zachowuje się niestosownie,a może wychowała ją w przekonaniu ,że jest pępkiem świata i wszyscy mają się do niej dostosować?

niedziela, 8 maja 2011

Basen

Tak się jakoś złożyło ,że od kilku tygodni nie byliśmy na basenie.No to żeby rozruszać mojego synka wybrałam się z nim ,aby się trochę popluskać.Już na samym wejściu spotkała mnie niemiła niespodzianka.Z powodu niepełnosprawności mojemu dziecku jest potrzebna pomoc,więc korzystamy z szatni dla niepełnosprawnych.Do tej pory jako opiekun nie płaciłam za bilet ,a przy kasie dowiedziałam się,że od pierwszego kwietnia opiekun płaci cały bilet.Trochę mnie to zaskoczyło,ale przecież z tego powodu nie zrezygnuję z tej frajdy jaką dziecku sprawia zabawa w basenie.Zastanawia mnie to czy ktoś myśli,że opiekun osoby niepełnosprawnej to jakiś naciągacz czy jak, bo przecież ja muszę cały czas go pilnować a nie korzystam dla własnej przyjemności.Na obiekcie nie ma dodatkowych ratowników,którzy zajęliby się tylko moim dzieckiem,więc moja obecność jest niezbędna.A tak przy okazji zmiana przepisów odnośnie opłat w prima aprilis to trochę niewyszukany żart,który niestety część pokrzywdzonych przez los ludzi oddala od normalności,nie każdego opiekuna stać na dodatkowy wydatek. Po raz kolejny można się przekonać jakimi ulgami  cieszą się niepełnosprawni.

środa, 4 maja 2011

Gry

Moje dziecko wczoraj przy okropnie brzydkiej pogodzie upierało się ,że musi iść do cioci zainstalować grę na komputerze.Ja oczywiście cały czas usilnie tłumaczyłam  mu ,że jak ciocia będzie chciała żeby przyszedł to da znać i nie dałam się namówić na spacer do ciotki.Właściwie to byłam przekonana ,że mój synek zmyśla tylko po to żeby wyjść z domu.A tu dzisiaj rano zostałam wypytana dlaczego mój dzieciak nie przyszedł zainstalować gierki skoro obiecał i że przecierz mogliśy razem iść spacerkiem do ciotki bo czekała.No cóż stanęło na tym, że dziś pójdziemy razem,a ja będę bardziej wierzyć w to co moje dziecko mówi bo nie zawsze fantazjuje.