Skąd u mojego syna tyle energii kiedy okazuje złość?Są takie chwile kiedy kończy się cierpliwość,a mimo to trzeba spokojnie przeczekać. Nie da nic prośba ani tłumaczenie zupełnie jakby grochem o ścianę rzucać.Jak był młodszy nie było to tak uciążliwe ,ale teraz coraz trudniej to znosić.Kiedy jesteśmy poza domem to ludziom wydaje się ,że on jest poprostu rozpuszczony i nie umie się zachować. Przykre to. Może przeczyta to i odezwie się ktoś kto ma podobny problem ,chętnie porozmawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz