Powered By Blogger

niedziela, 27 maja 2012

Autostop

Często jeżdżę samochodem na krótkich trasach do miast położonych w pobliżu naszego.Jedno z nich odwiedzam dość często bo mieszka tam moja rodzina. I tak się złożyło,że jak to u nas w pracy bywa został mi przerwany urlop i akurat wczoraj miałam dniówkę. Po pracy okazało się że całkiem zapomniałam kupić karmę dla naszego psiaka i musiałam jechać do sklepu pamiętając o tym, że w niedzielę będą sklepy zamknięte. Pomyślałam, że przy okazji podjadę od razu z prezentem do mamy i złożę życzenia. Po drodze na przystanku widzę że stoi kobieta i próbuje złapać okazję. Zrobiłam coś czego nigdy wcześniej nie robiłam wzięłam autostopowiczkę właściwie tylko dlatego że doskonale wiem że po dziewiętnastej nie ma nic w kierunku miasta. Potwierdziła moje przypuszczenia i wydawało się że jest wdzięczna za możliwość dojazdu. Jako że nie była rozmowna to usłyszałam tylko że stała już   od jakiegoś czasu i nic nie jedzie.Kiedy dojeżdżałyśmy to pytam gdzie chce wysiąść bo ja jadę do konkretnego sklepu i raczej nie będę kursować po mieście. Od powiedziała mi że chciałaby przesiąść się na autobus  i kiedy jej powiedziałam gdzie się w takim razie zatrzymam żeby miała blisko to najzwyczajniej w świecie od powiedziała mi że nie wie jak dojść. Kiedy  wytłumaczyłam gdzie ma iść i że to naprawdę blisko oraz że będzie musiała dość szybko wysiąść bo tutaj nie wolno stać to nawet nie usłyszałam podziękowania za podwóz. I znowu mi się przypomniało dlaczego nie biorę pasażerów nawet kiedy jadę sama .Po prostu nie lubię oburzonych niewdzięczników że nie na samo miejsce podwożę.

3 komentarze:

  1. Czasem jadąc z mężem bierzemy kogoś kto stoi na drodze. Pewnie dlatego, że nie spotkało nas nic przykrego. Pierwszy taki przypadek i zrezygnujemy.
    Takie zachowanie tej kobiety miłe nie było. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. Wredny babsztyl! najlepiej byłoby ja tam zanieść. Nie zabieraj autostopowiczów!

    OdpowiedzUsuń