Powered By Blogger

piątek, 22 czerwca 2012

Gderanie...

Kiedy po kila razy zwracam moim chłopakom w domu uwagę na to czy coś zrobili często słyszę hasło, że gderam. No to staram się jak najczęściej sama sprawdzać czy wszystko jest zamknięte, zakręcone, zgaszone itp.Kilka dni temu ktoś na zewnątrz domu używał węża ogrodowego do jakiego celu niezbyt ważne. Niestety nie wiem ile czasu nikt nie zwrócił uwagi na to,  że woda nie została zakręcona. Fakt że się zdenerwowałam kiedy zakręcałam kurek a skoro nikt nie chciał się przyznać kto i kiedy odkręcił, zostało pogderać do samej siebie. Ale dopiero dziś dotarło do mnie że lała się dość długo, a to dlatego że spisywali dziś liczniki i pani z wodociągów od razu zwróciła uwagę, że naciągnięte więcej wody niż zawsze. No i jak tu nie gderać ze złości. Pozostaje mi nadal dokładnie wszystko sprawdzać.

2 komentarze:

  1. Kontrola podstawą zaufania! Taka dola nas, kobitek...

    OdpowiedzUsuń
  2. Dokładnie i jak tu nie gderać i nie kontrolować czy też po prostu sprawdzać, a potem słyszymy, że się czepiamy... Pozdrawiam Loa

    OdpowiedzUsuń