Powered By Blogger

niedziela, 30 września 2012

Choróbsko

Przy rutynowych badaniach kontrolnych u mojego małżonka wyszły niepokojąco podwyższone poziomy potasu i kreatyniny. Lekarz natychmiast kazał udać się do szpitala na leczenie. I niestety okazało się, że nerki odmówiły pracy i trzeba przygotować się do leczenia nerko zastępczego. W pierwszej chwili to był szok i czarne myśli u nas obojga, ale teraz doszłam już do siebie i wiem, że musimy to jakoś znieść i żyć dalej z nadzieją, że mąż dobrze będzie znosił dializy. Naważniejsze żeby się nie załamać i stosować do zaleceń lekarzy. Trochę trudno przekonać o tym najbardziej zainteresowanego, bo według niego po co żyć jak nic nie wolno. Powoli jednak dociera do niego, że nie on jeden choruje bo zobaczył już kilka osób dializowanych i mógł z nimi porozmawiać i dowiedział się, że tak też można prawie normalnie funkcjonować. Pozostaje jeszcze problem co dalej z pracą ale tym się będziemy zajmować jak będzie się kończyć chorobowe.Przy okazji polecam ciekawą pozycję wartą przeczytania..http://www.zlotemysli.pl/betina123654,1/prod/6228/jak-wyleczyc-nieuleczalne-choroby-lidia-szadkowska.html

2 komentarze:

  1. O rany! A to się trafiło... Niemniej można z tym żyć wiele, wiele lat. I tego życzę najserdeczniej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale na Was spadło - mam nadzieję, że to Was nie przygniecie... Dużo zdrowia, spokoju,a przede wszystkim opanowania sytuacji i samych konstruktywnych działań - pozdrawiam Loa

    OdpowiedzUsuń