Powered By Blogger

piątek, 30 września 2011

Obiad

W czwartki ustalone zostało, ponieważ odwóz dzieciaków ze szkoły jest dopiero po piętnastej to od razu po szkole pojadą na świetlicę.Wytłumaczyłam Patrykowi, że ten jeden dzień będzie jadł obiad na stołówce w szkole i wydawałoby się, że wszystko jest tak jak trzeba gdyby nie to,że został zburzony rytuał powrotu do domu.Wczoraj jak go odbierałam po zajęciach to słyszałam coś o braku obiadu w szkole, ale po wyjaśnieniach okazuje się, że Patrykowi tak smakowało, że poprosił o dokładkę a że jeszcze mu było mało to wszystkim powiedział że nie jadł obiadu i w związku z tym on nie chce chodzić od razu na świetlicę tylko najpierw do domu zjeść i dopiero na zajęcia. Myślę,że jakiś czas potrwa zanim się przyzwyczai do nowego planu zajęć i pobytu jeden cały dzień poza domem. Czuję się trochę nie fer ale to super sprawa cały dzień mieć wolne. Tylko, że ja w przeciwieństwie do Patryka do dobrego szybko się przyzwyczajam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz