Powered By Blogger

czwartek, 20 października 2011

I powrót

No to pierwszą podróż samolotem Patryk ma już za sobą. I wcale nie było tak strasznie jak się obawiałam. Już na lotnisku spotkaliśmy kilka osób z którymi byliśmy już kiedyś na różnych wyjazdówkach i w związku z tym moje dziecko każdego musiało czule powitać a co za tym idzie każdy utwierdzał Patryka w przekonaniu, że podróż samolotem będzie naprawdę super.Po dość długiej odprawie wsiedliśmy do samolotu i okazało się, że leci z nami polska obsługa co w przypadku mojego Patryka było bardzo na plusie bo on zawsze musi wszystko wiedzieć, a tak nie musiałam mu niczego tłumaczyć bo wszystko rozumiał. I tylko podczas startu miał nietęgą minę ale szybko mu przeszło i cały lot odbył się bez komplikacji. A kiedy byliśmy już w Antayli i Patryk poczuł lato dookoła to już była pełnia szczęścia i niestety tydzień zleciał tak szybko, że aż żal było wracać. Zatem mój Patryk może wojażować wszystkimi środkami komunikacji a jedynie ja musiałam odchorować szybkie zmiany temperatur na szczęście dochodzę do siebie i jak znajdę chwilę to spróbuję wstawić jakieś ciepłe widoki  z wojaży.

2 komentarze:

  1. Oj, koniecznie poproszę o zdjęcia! Ja jeszcze samolotem nie latałam, ale Mama mówi, że to strasznie fajne, więc może kiedyś mnie weźmie.
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  2. I wzystko dobrze się skończyło. Zuch chłopak!!!

    OdpowiedzUsuń