Powered By Blogger

środa, 4 stycznia 2012

Niechciane dzieci

Wczoraj wieczorem po przyjściu z pracy na tvp2 był film dokumentalny, który o dziwo oglądał mój małżonek. Kiedy weszłam usłyszałam jak bohater filmu mówi że był dzieckiem niechcianym i wszystkie problemy w jego życiu łącznie z alkoholizmem są właśnie z tego powodu.Zaczęło mnie to zastanawiać bo chyba nikt nie prowadził badań tego typu w społeczeństwie jaki wpływ na przyszłe życie człowieka ma to że został powołany do życia przez tzw przypadek. Wiele osób nigdy nikomu nie przyzna się do tego że dzieci które posiada są dziećmi niechcianymi i chyba przez to takie badania nie byłyby wiarygodne. Po prostu kiedy przydaża się wpadka to często względy moralne, presja społeczna ,a także niezdolność finansowa na prze prowadzenie zabiegu aborcji sprawia, że na świecie pojawia się wiele dzieci których się nie chce. Ale tylko te które zostają porzucone wiedzą o tym, a czy te które zostają w rodzinie są naprawdę szczęśliwe, czy gdzieś w podświadomości nie siedzi jakaś zadra która w późniejszym życiu daje o sobie znać ?.

7 komentarzy:

  1. Tego zapewne nigdy nikt się nie dowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziecko niechciane? sam tytuł brzmi strasznie. jesli ktos ma świadomość, że był niechciany w chwili poczęcia to jest przykre, ale najgorsze, gdy to "niechcenie" przeniosło się na całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Otóż to.77atena ma rację. Moment poczęcia to jedno ale późniejsze wychowanie dziecka i obdarzanie go miłością lub nie,to osobna kwestia. Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj, mysle, że każdy jeśli tylko o tym wie, zadre w sobie ma, bo ciężko w zyciu jest byc niechcianym,często przeklada sie to też na nasze relacje i reszte życia. pozdrawiam;)
    www.spoznionyzaplonwlasny.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy o tym nie myślałam w tych kategoriach... Moja mama miała nas pięć córek... I odkąd pamiętam, nie było mowy chciane nie chciane, Bozia dała i się przyjmowało. Dziś mama jest dumna z każdej z nas :) Choć pewnie są i takie domy, w których niechciane dziecko całe życie jest intruzem... Smutne to.
    Pozdrawiam i życzę spełnionego i zdrowego Nowego roku -kajtusiowa mama

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy badania i uzyskana wiedza statystyczna by cokolwiek pomogła. Byłyby to kolejne dane i nic ponad to. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. znam taką sytuację. alkoholiczka uwiodła żonatego mężczyznę, zniszczyła mu życie, urodziła dziecko, nie udało jej się złapać go na to dziecko, teraz dziecko ma 9,5 roku, matka sie nią nie interesuje, raz na rok sie odezwie i to wszystko, zniszczyła małej komunie przychodząc pijana do kościoła i robiąc awanturę, wcześniej wykrzyczała ojcu dziecka(przy dziecku) że nie jest jej ojcem, mała to słyszała, załamała się, wiele razy obiecywała się z nią zobaczyć, ale zawsze miała wymówki czemu jej nie ma. Dzickiem się nie interesuje, nie dzwoni, nic... jak można tak traktować własne dziecko...czy ona je wogóle kocha? matką jest Joanna Dz. z warszawy, jakbym wiedział gdzie mieszka to bym pojechał do niej i wygarnął co o niej myślę, od mojego dziecka wiem jak jej córka cierpi, to straszne!!!

    OdpowiedzUsuń