Powered By Blogger

wtorek, 17 stycznia 2012

Trochę szycia

Nie wiem jak inne dzieciaki ale mój Patryk nie znosi w ubraniach żadnych dodatków sznurków itp. a z uwielbieniem wyciąga każdą luźną nitkę, wycina nożyczkami wszystkie metki zanim ja zdążę to zrobić. Nie trzeba dużej wyobraźni żeby wiedzieć jak wyglądają jego ubrania, no to co jakiś czas jak nazbiera się więcej dużych usterek to trzeba zasiąść do maszyny do szycia i zacząć reperację.Niezmiennie mnie to dziwi jak łatwo popruć spodnie dresowe  w takich Patryk najczęściej chodzi bo inne ciężko mu założyć.Prują się najczęściej koło kieszeni a jest to miejsce gdzie najgorzej się reperuje. Nieraz mam ochotę zaszyć całkiem kieszenie ale gdzie wtedy moje dziecko nosiłoby wszystko co tylko tam wejdzie. I tak przed praniem jest zawsze awantura o skarby z kieszeni które dla mnie są tylko śmieciami a jemu wszystkie są potrzebne.

5 komentarzy:

  1. U mnie z nitkami jest podobnie, ale metek córcia nie wycina. A co do prucia, ja przechodze koszmar z kolanami u spodni, w każdych spodniach córcia ma przetarte kolana, a potem robia się dziury.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiecie jak chodzi o skarby w kieszeniach, to chyba mam tak większość facetów, nie tylko dzieci ;-). Mój syn ostatnio spodnie dresowe "załatwia szybciutko" - jakiś patent na dobre łaty musimy wymyślić. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Skarbów chłopaczyńskich żadna kobieta nie pojmie. Trzeba pokochać i tyle...

    OdpowiedzUsuń
  4. Mojemu Miśkowi podszewki w kieszeniach wszyte nie wytrzymywały z nadmiaru "skarbów" ;-))) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalka. Skarby są i będą bo faceci tak mają. My mamy torebki a oni kieszenie spodni.To się pewnie nigdy nie zmieni.Pozdrowienia serdeczne

      Usuń