Powered By Blogger

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Puzle i fajerwerki

No mój syn to lubi efektownie zaskakiwać dzisiaj przyniósł ze świetlicy szkolnej pudło z puzzlami i stwierdził że będzie układał.Tyle tylko że całe układanie skończyło się na zaniesieniu ich do pokoju i położeniu na biurku.A z innej strony życia czy zauważyliście że ludzie nie wiedzą kiedy skończyć huczne obchody rozpoczęcia Nowego Roku jak tylko się ściemnia to  słychać a czasem i widać fajerwerki ,a to że biedne psy nadal kulą się ze strachu jakoś mało kogo obchodzi. Wygląda na to że niektórzy tak schowali swoje wybuchowe zabawki że dopiero po zupełnym dojściu do stanu trzeźwości znajdują te zapasy i koniecznie muszą puścić je w powietrze.

1 komentarz:

  1. Puzzle wymagają cierpliwości a z tym u dzieci bywa różnie. Przyjdzie pora na ich układanie. Te spóźnione salwy doprowadzają mnie do szału.Piesek jest nerwowy i ja też. Mam nadzieję,że dziś koniec tych wygłupów.Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń