sobota, 9 kwietnia 2011
.......
We wrześniu mój syn poszedł do gimnazjum w innym mieście,gdyż jego poziom intelektualny nie pozwalał na kontynuację nauki w szkole integracyjnej.I wtedy zaczęły się schody. Wcześniej na terenie naszej gminy był zorganizowany dowóz dzieciaków niepełnosprawnych do szkoły, czyli wszystko było w porządku.Niestety do gimnazjum poza terenem naszej gminy trzeba było dowozić dzieci samemu. Jak to potrafi utrudnić życie zrozumie tylko ten kto się z tym musi zmierzyć.Dochodzi wtedy do sytuacji kiedy albo dzieciak pójdzie do szkoły i trzeba brać wolne w pracy,albo może będziemy trzymać go w domu.I taka sytuacja powtarzała się już od lat.Jako że nie lubię kiedy ktoś usilnie utrudnia mi życie zaczęłam starania o zorganizowanie dowozu dzieci do szkoły przez gminę Inni rodzice nie wierzyli w powodzenie ,bo jak mówili cały trud pójdzie na marne jak zwykle. Ale udało się od poniedzałku mamy zorganizowany przewóz ,pan burmistrz naszego miasteczka dotrzymał danego słowa .Naprawdę trzeba mu podziękować!!!!!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No to gratuluję skuteczności. A wiara w powodzenie... to podstawa każdego przedsięwzięcia. :D
OdpowiedzUsuńeee...podpisało mnie whiterabbit ale EarthAbke z tej strony :P